„Pies jest miłością. Dlaczego i jak Twój pies Cię kocha” – recenzja

Pies jest miłością! Każdy opiekun zapytany wyrywkowo o czwartej nad ranem o swojego pupila, wykrzyknie to bez zająknięcia i zacznie wymieniać objawy tego uczucia. Miłość tę widać w powitaniach na dworcach, w czekaniu pod sklepem, gdy poszło się tylko po jedną cytrynkę, w ogonie machającym się z prędkością światła i gdy na horyzoncie pojawia się wizja wspólnego spacerku. Niektórym ludziom naukowe fakty, potwierdzające istnienie tego uczucia we włochatym ciele swojego pupila, nie są potrzebne. Clive Wynne ma bardziej dociekliwą naturę.

Francuski powieściopisarz i poeta Louis Aragon powiedział, że „prędzej uwierzymy, że moglibyśmy porozumieć się z istotami z Marsa niż z ziemskimi mrówkami czy kwiatami.” Clive Wynne na pierwszych stronach swojej książki „Pies jest miłością” myśli w podobnym tonie – „Wielu ludzi nurtuje pytanie, czy na innych planetach też żyją istoty myślące; ja chciałem się czegoś dowiedzieć o innych umysłach na naszej planecie.” Jako miłośnik psów z długoletnim stażem, autor już od dzieciństwa wiedział o ich niezwykłym życiu uczuciowym i obserwował specjalne, jedyne takie, relacje psio-ludzkie. Nie było niespodzianką, że pod lupę postanowił wziąć właśnie ich umysły. Chciał się dowiedzieć co stoi za ich (jak to określał) „hiperkontaktowością” w stosunku do gatunku ludzkiego. Był przekonany, iż uznanie, że psy są zdolne do miłości, otwiera przed nami jedyną drogę zrozumienia tych zwierząt i co za tym idzie, pomoże w ich lepszym traktowaniu (na co bez dwóch zdań zasługują). Musiał wiedzieć dlaczego psy nas kochają. Będąc przy tym naukowcem z krwi i kości uważał, by nie antropomorfizować obiektów swoich badań. Potrzebował zatem odpowiedzi popartych niezbitymi dowodami naukowymi.

Odpowiedzi tych szukał w wielu miejscach na świecie. Wraz ze swoimi współpracownikami i studentami przeprowadzał eksperymenty na psach z różnych zakątków globu (od Izraela po Stany Zjednoczone). Ważna informacja – podczas ich wykonywania żaden z badanych nie ucierpiał, a jedynie najadł się smaczków i pozwolił naukowcowi zgłębić tajemnice psiej natury dla dobra swojego i przyszłych psich pokoleń.
Autor analizował starożytne teksty i inskrypcje. Biegał z Indianami przez lasy deszczowe, przemierzał moskiewskie ulice i odwiedził wyspę zamieszkaną przez pingwiny w potrzebie. Wracał do dzieł Karola Darwina, Iwana Pawłowa czy Konrada Lorenza. Z upływem czasu, wystarczającą ilością zebranych dowodów i niejedną obaloną psią teorią (nie raz narażając się swoim kolegom po fachu) doszedł do sedna swoich poszukiwań. To o czym każdy opiekun psa wiedział od pierwszego merdnięcia ogonem, znalazło naukowe potwierdzenie. Psy są zbudowane z miłości. W wyniku zmian jakie nastąpiły w ich genotypie na przestrzeni kilkunastu tysięcy lat, są zdolne do budowania trwałych emocjonalnych więzi z człowiekiem (nie tylko zresztą z nim). Potrafią zsynchronizować bicie swojego serca z biciem serca swojego opiekuna, a nawet przedkładają kontakt z nim nad jedzenie. Naukowa dusza zaznała spokoju. To już nie są tylko sentymentalne historie rodem z YouTube’a, psy kochają ludzi i są na to dowody.

Wynne przeprowadził te wszystkie badania i eksperymenty nie dla nagród, czy zaspokojenia swojego naukowego ego. Wiedząc, że „każdy pies jest odrębną jednostką, obdarzoną niepowtarzalną osobowością, podkreślał, iż musimy zrozumieć i przyjąć do wiadomości, że wszystkie psy pragną czułej więzi emocjonalnej. To niewielkie wymagania i mamy obowiązek je spełnić.” A gdzie jak nie w schroniskach dla bezdomnych zwierząt jest największe zapotrzebowanie na te więzi? Wyniki swojej pracy chciał zatem wykorzystać do poprawy życia psów z przytulisk, dając im większe szanse na adopcje (m.in. zasugerował usunięcie z kojców tabliczek określających rasę psa, ponieważ różnice osobowości między psami tej samej rasy są równie duże, a czasami nawet większe, niż różnice w obrębie całej populacji – tabliczki jedynie pogłębiały stereotypy narastające wokół typów psów).

Książka pomimo, że pisana przez naukowca pozwala czytelnikowi nadążyć i co ważne, zrozumieć tok myślenia autora. W tej kwestii niezastąpione jest jego poczucie humoru. Równie istotne są historyjki z Xephos, które ilustrują wybrane eksperymenty. Xephos jest suczką naukowca. To ona była główną inspiracją oraz siłą napędową jego badań (w zamian dostała dedykację, a na kolację wątróbkę).


„Pies jest miłością” to fascynująca lektura dla każdego, kto jeszcze lepiej che poznać naturę naszych najlepszych przyjaciół i sprawić by ich życie było piękniejsze, bo takie powinno być i na to zasługują.

Pamiętajmy:
„Bycie kochanym przez psa jest wielkim przywilejem, być może jednym z najpiękniejszych w ludzkim życiu. Udowodnijmy, że zasłużyliśmy na ten przywilej.”

PS. Jednym z patronów medialnych publikacji, nieprzypadkowo, zostało Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Józefowie. Tamtejsze kojce (jak i wszystkich schronisk na całym świecie) przepełnione są miłością. Razem z wydawnictwem Marginesy, w imię tej miłości, serdecznie polecamy adopcje psów. To nic nie kosztuje, a tylko dobro generuje.

PPS. Na naszym Instagramie oraz Facebooku do 19 marca trwa konkurs, w którym można wygrać egzemplarze „Pies jest miłością”. Zachęcamy do udziału!

Tytuł: Pies jest miłością. Dlaczego i jak Twój pies Cię kocha.

Autor: Clive Wynne

Wydawnictwo: Marginesy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *